Kopytka z sosem pieczarkowym
Zrobić kopytka, to żadna filozofia i właściwie jeśli pominiemy ugotowanie ziemniaków (można to zrobić wcześniej) to można powiedzieć, że to danie w pięć minut :-)). Tych, którzy nigdy nie próbowali zachęcam, wcale nie potrzeba do tego stolnicy. Ciasto można przygotować w dużej misce i pokroić na blacie.
Składniki (dla 4 osób):
- 1 kg ziemniaków
- 250 g mąki pszennej
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1 jajko
- sól (około 1 płaskiej łyżeczki)
Sos pieczarkowy:
- 1/2 kg pieczarek
- 1 duża cebula
- 2 łyżki masła
- 2 łyżki mąki pszennej
- 1 szklanka śmietany (12 % lub 18%)
- 1 szklanka wody
- sól, pieprz
Wykonanie:
- Ziemniaki obieramy, kroimy na małe kawałki i gotujemy w osolonej wodzie do miękkości. (Na taką ilość ziemniaków dodaję 1 łyżkę soli do gotującej się wody). Po lekkim przestudzeniu ziemniaki tłuczemy (lub przeciskamy przez praskę). Zostawiamy, aby przestygły.
- Na stolnicę przesiewamy oba rodzaje mąki. Dodajemy ziemniaki i całość trochę mieszamy. Równocześnie do garnka nalewamy wodę i stawiamy na palniku, aby się zagotowała (będziemy w niej gotować kopytka).
UWAGA: gotowe ciasto nie może długo leżeć na stolnicy ponieważ ziemniaki zaczynają wówczas oddawać wodę (mówiąc kolokwialnie: zrobi wam się lepka breja 🙂 ) dlatego zaraz po wyrobieniu kopytka powinny być gotowane.
3. Formujemy „wulkan” i w środek wbijamy jajko oraz dodajemy soli.
4. Całość zagniatamy, najpierw za pomocą łyżki, potem rękami.
5. Nożem odcinamy ok. 1/3 ciasta. Za pomocą rąk formujemy wężyka i lekko go spłaszczamy. Gdyby ciasto się kleiło można podsypać mąką (ale uwaga: im więcej mąki, tym ciasto będzie twardsze).
6. Ostrym nożem odcinamy kopytka.
7. Zagotowaną wcześniej wodę solimy 1 łyżką soli i wrzucamy partiami kopytka. (Jednorazowo wystarczy tyle, aby zakryły dno garnka). Delikatnie mieszamy i gotujemy: do momentu zagotowania na bardzo dużym ogniu, potem zmniejszamy ogień i gotujemy jakieś 3-5 minut. 8. Wyjmujemy z garnka i rozkładamy tak, aby była tylko jedna warstwa (nie układamy jedne na drugich, ponieważ się posklejają).9. Kolej na sos pieczarkowy: Obieramy pieczarki i kroimy dowolnie (jak kto lubi).
10. Następnie obieramy cebulę i kroimy w kostkę.
11. Na patelni rozgrzewamy masło (można zastąpić olejem, ale uprzedzam, że odbędzie się to kosztem smaku). Wrzucamy cebulę i chwilę smażymy (ok. 3-4 minut). Następnie dodajemy pieczarki i całość dusimy na mocnym ogniu przez jakieś 10 minut.12. Po tym czasie zmniejszamy ogień i dodajemy na patelnię mąkę. Wszystko dokładnie mieszamy i smażymy przez 3 minuty. 13. Wodę mieszamy ze śmietaną, dodajemy na patelnię. Doprawiamy solą i pieprzem i chwilę dusimy (gdyby było za gęste można dodać jeszcze odrobinę wody, jeśli sos wyszedł rzadki wystarczy dusić go chwilę dłużej aż odparuje).14. Na talerzu układamy kopytka, polewamy sosem i posypujemy natką pietruszki. Smacznego !
Makaron z kurczakiem w sosie serowym
Dla tych, którzy lubią smak sera żółtego w potrawach (ja uwielbiam). Bardzo proste i szybkie danie na obiad. Dla mnie przepyszne.
Składniki (dla 4 osób):
- podwójna pierś z kurczaka
- 1 duża cebula
- 50 g masła (ewentualnie oleju, ale smak nie będzie już ten sam 🙂 )
- 200 g dobrego żołtego sera (takiego jaki lubicie)
- 1 pełna łyżka mąki pszennej
- 250 ml (1 szklanka) śmietany 18%
- 250 ml (1 szklanka) zimnej wody
- sól, pieprz (najlepiej biały)
- 1 łyżeczka papryki słodkiej
- 1 łyżeczka czosnku granulowanego
- makaron penne 400 g – ugotowany zgodnie z przepisem podanym na opakowaniu
Wykonanie:1. Cebulę obieramy, kroimy w kostkę. Na patelni rozgrzewamy masło i wrzucamy cebulę. Smażymy, aż stanie się szklista.
2. Pierś z kurczaka myjemy, kroimy w dużą kostkę.
3. Ser żółty ścieramy na tarce, na drobnych oczkach.
4. Kurczaka wrzucamy na patelnię z cebulą, solimy i smażymy, aż będzie miękki w środku. (Najpierw przez 2 minuty na bardzo mocnym ogniu, potem zmniejszamy ogień i powoli dosmażamy). Oczywiście cały czas mieszamy :-).
5. Jeśli po skosztowaniu kurczak jest już dobry, posypujemy go na patelni mąką i intensywnie mieszamy, smażąc wszystko jeszcze przez ok 5 min.6. W osobnym naczyniu mieszamy dokładnie śmietanę z wodą. Po rozmieszaniu wylewamy śmietanę na patelnię mocno mieszając, aż wszystkie grudki się rozejdą i sos stanie się gładki. Gdyby sos był za gęsty można dolać jeszcze wody. Całość gotujemy przez 5 minut, po tym czasie wrzucamy ser żółty. Mieszamy, aż ser się roztopi. Doprawiamy pieprzem, papryką i czosnkiem.Smacznego.
I znów trochę „niechcący”, z tego co było w lodówce wyszła pyszna zapiekanka. Świetnie nadaje się na obiad, ale jeszcze bardziej na spotkanie ze znajomymi. Można ją przygotować wcześniej, a w ostatniej chwili włożyć do piekarnika i upiec. Prosta w przygotowaniu.
Przepis na 4-6 porcji (blacha 20x30cm)
Składniki:
2 opakowania ciasta francuskiego (jeśli jest zamrożone – rozmrozić)
2 opakowania szpinaku mrożonego (rozdrobniony, cały – obojętne, jak kto lubi)
2 ząbki czosnku
oliwa z oliwek
sok z cytryny
1 opakowanie sera feta
1/2 słoika suszonych pomidorów
100 g łososia (około, ja miałam smażony filet, może być również łosoś wędzony)
100 g sera żółtego (ja lubię cheddar)
1 jajko do posmarowania ciasta
sól, pieprz i czerwona papryka słodka mielona
Wykonanie:Na patelnię wlewamy oliwę (ok. 3 łyżek) i wrzucamy szpinak. Jeśli jeszcze nie całkiem się rozmroził, to nie ma problemu, rozmrozi się na patelni. Całośćpodgrzewamy mieszając od czasu do czasu, do momentu gdy w szpinaku cały płyn odparuje. Wrzucamy czosnek, obrany i przeciśnięty przez praskę (albo bardzo drobno posiekany), chwilę całość podsmażamy i wyłączamy.Następnie dodajemy pokrojoną w kostkę fetę i suszone pomidory. Ja swoje pokroiłam w paski grubości ok. 1/2 cm, ale generalnie technika krojenia jest dowolna :). Dorzucamy łososia (smażonego/pieczonego – rozgniatamy widelcem na mniejsze części, wędzonego- kroimy na kawałki podobne jak pomidory). Całość mieszamy i dopiero teraz solimy i dodajemy pieprz i sok z cytryny do smaku (ok. 2 łyżki soku). Zostawiamy chwilę do ostygnięcia.
Ciasto francuskie rozkładamy na blaszce cienko posmarowanej masłem (to nie biszkopt, boki smarujemy również :). Smarujemy rozkłóconym jajkiem – dla niezorientowanych: jajko wrzucamy do miseczki, dodajemy sól, pieprz, paprykę (po szczypcie) i wszystko mocno mieszamy widelcem.
Na ciasto wykładamy farsz, posypujemy serem żółtym startym na tartce (grubość nie ma znaczenia) i przykrywamy drugą warstwą ciasta. Smarujemy jajkiem i nakłuwamy widelcem, aby powietrze mogło swobodnie wypływać ze środka.
Zapiekankę wkładamy do wcześniej NAGRZANEGO piekarnika (podkreślam, bo to podstawowy i jeden z największych błędów popełnianych przy pieczeniu, ciast zwłaszcza).Temperatura 220 st. (gdyby za mocno się piekło po 10 min. można obniżyć do 200 st.), czas pieczenia ok. 30 minut.
A tak wglądają talerze 20 minut po upieczeniu 🙂
Smacznego
Był już makaron z kurczakiem, kolej na łososia…dla mnie pycha, lepszy niż z kurczakiem (choć oba są niezłe).
Składniki na 2-3 porcje:
makaron (pełnoziarnisty) ok. 1/2 opakowania, czyli 250-300g
oliwa z oliwy, 3 łyżki1 duża cebula, drobno pokrojona2 ząbki czosnku, przeciśnięte przez praskę250 g zielonego groszku (około)2 łyżki mąki pszennej200 ml wina białego półwytrawnego lub wytrawnego200 g śmietany 18% 150-200g filetu z łososia (wcześniej usmażonego)bulionsól, biały pieprz do smakuszczypiorek do dekoracji
Wykonanie:Rondel rozgrzewamy, wlewamy oliwę, wrzucamy czosnek i cebulę, podsmażamy na złoto, dodajemy mąkę i podsmażamy przez ok. 3-4 min. Zalewamy wszystko winem i mieszając odparowujemy przez ok. 3 minuty. Po tym czasie podlewamy ok. 200 ml wody i dodajemy kostkę rosołową (albo 200 ml gotowego bulionu), dodajemy zielony groszek i dusimy całość przez 10 minut, mieszając od czasu do czasu.Dodajemy śmietanę, jeśli jest bardzo gęsta można ją lekko rozcieńczyć wodą (ok. 100 ml wody na 200 g śmietany), mieszamy i dorzucamy łososia, rozdrobnionego widelcem.Jeśli śmietana nie jest zbyt kwaśna można dodać jeszcze sok z cytryny do smaku. Solimy i dodajemy piperz również do smaku.Dodajemy ugotowany makaron i podgrzewamy przez ok.
2 min, mieszając ostrożnie, żeby nie rozdrobnić zbytnio łososia.Podajemy posypany szczypiorkiem.
Naleśniki z tuńczykiem i kukurydzą
Dziś środa popielcowa, więc dla tych, którzy poszczą pomysł na obiad – niby „postny” ale tak dobry, że ja nie jestem pewna czy ma to z postem coś wspólnego 🙂 Nie wliczając czasu niezbędnego na usmażenie kilku naleśników resztę jesteście w stanie przygotować w 15 minut.
Składniki:
- naleśniki 6 sztuk
- tuńczyk w oliwie (u mnie był rozdrobniony) 1 puszka ok. 200g
- kukurydza – 1/2 puszki
- ser żółty 2-3 plasterki (ok. 50 g)
- szczypiorek
- ząbek czosnku
- pieprz, ostra papryka
- sok z cytryny
Wykonanie:
Tuńczyka odsączamy z oliwy (ja otwieram puszkę, po czym przytrzymując wieczko, tak aby się nie otworzyło wylewam oliwę, ale można to również zrobić na sitku). Kukurydzę odsączamy z zalewy. Szczypiorek drobno siekamy, czosnek przepuszczamy przez praskę a ser żółty kroimy w kostkę (mniej więcej – bo i tak się rozpuści na patelni). Ci, którzy nie liczą kalorii i lubią żółty ser mogą go oczywiście dodać znacznie więcej :). Wszystkie składniki mieszamy i przyprawiamy pieprzem i ostrą papryką. Uwaga na sól, zanim posolicie farsz najpierw skosztujcie. Tuńczyk w oliwie jest najczęściej dosyć słony, dlatego ja w ogóle farszu nie soliłam.
Na połowę naleśnika nakładamy farsz i całość składamy na pół i jeszcze na pół.
Na patelni rozgrzewamy tłuszcz i przysmażamy z obu stron, podajemy na ciepło.
Smacznego!